Nic tak nie motywuje mnie do pieczenia, niż kąśliwe uwagi męża na temat mojej wagi. Gdy tylko zaczyna sugerować mi, że czas na dietę, bo już nie jestem taka szczupła, jak w dniu, w którym się poznaliśmy, wtedy od razu cukier, mąka i masło wyskakują na blat, by za pomocą mojej magicznej różdżki zamienić się w pyszne ciasto.
Takie proste, niewyszukane i niewyobrażalnie proste do przygotowania wypieki są moimi ulubionymi. Błyskawicznie się robią i równie błyskawicznie znikają. Do tego placka nawet nie potrzebowałam wychodzić do sklepu, bo wszystkie składniki mam pod ręką. Nie trzeba też wyjmować żadnych sprzętów mieszająco-miksujących – wystarczy miska i łyżka, by dosłownie w kilka minut uporać się z ciastem. Co za tym idzie, jest niewiele zostaje do zmywania!
W moich czasach szkolnych królowało powiedzenie „życie nie pieści, więc pieśćmy sie sami”. Po dzisiejszym dniu spędzonym w towarzystwie sztormowego huczenia za oknem, nic tak mnie nie jest w stanie zrelaksować i dopieścić, jak kubek przywracających spokój ziółek, ogień buzujący w kozie i kawałek pysznego placka.
PLACEK OWSIANY Z ŻURAWINĄ
- 100 g mąki samorosnącej
- 100 g płatków owsianych
- 100 g jasnego cukru Muscovado
- 100 g suszonej żurawiny
- 100 g masła
- 1 łyżka syropu złocistego (golden syrup)
- 1 duże jajko
- ½ łyżeczki esencji migdałowej
- garść płatków migdałowych
Piekarnik nagrzewamy do 160°C (program z termoobiegiem). Papierem do pieczenia wykładamy kwadratową formę (20 cm x 20 cm).
W dużej misce mieszamy razem mąkę, płatki owsiane, cukier i żurawinę. Masło roztapiamy (w kąpieli wodnej lub w mikrofalówce) i dodajemy wraz z rozbełtanym jajkiem, syropem złocistym i esencją migdałową do suchych składników. Wszystko razem dokładnie mieszamy.
Przekładamy ciasto do przygotowanej formy. Rozsmarowujemy równo, wygładzamy wierzch i posypujemy płatkami migdałowymi. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy przez 25-30 minut. Wyjmujemy place z piekarnika i odstawiamy na 10 minut, po czym wyjmujemy z formy i kroimy wg uznania – w kwadraty lub w batony.
Głupie pytanie ale nie wiem… jaka to mąka samorosnąca? 😉 pozdrawiam
LikeLike
Mąka samorosnąca to mąka z proszkiem do pieczenia. Z angielskiego “self-raising flour”. W kraju można kupić polski produkt właśnie pod nazwą mąka samorosnąca.
LikeLiked by 1 person
Aaaa ok dobrze wiedzieć! dziękuję 😉 Pozdrawiam Mira
LikeLike
Przepraszam, że odpisałam z takim poślizgiem. Mnóstwo komentarzy system wrzucił do kosza i dopiero wczoraj się zorientowałam, co się stało.
LikeLike
Hmm ja dopiero teraz zobaczyłam Twoja odpowiedź odpowiedzi hahah wordpress chce nas ukryć przed sobą – ja mówię “o nie!”… to spisek! hahah pozdrawiam Mira
LikeLike
WordPress rzeczywiście coś tu miesza. Mam nadzieję, że mu się polepszy w Nowym Roku! Wszystkiego dobrego. Uściski ze słonecznej Italii ☀️
LikeLike
Szczęśliwego Nowego Roku 😉 Pozdrawiam z Holandii 😉
LikeLike
Dziękuję!
LikeLike