Rosyjska zupa grzybowa

Patrząc wstecz, to cisza na blogu trwała ponad miesiąc. Nie, nie postanowiłam zawiesić bloga. To los zawiesił mnie. Po prostu się rozchorowałam i dość długo wracałam do sił. Niby nic mi nie było, ale sił starczało na… leżenie w łóżku. Po drodze zdążyły zarazić się ode mnie dzieci, ale one akurat po dwóch dniach już... Continue Reading →

Muszle zapiekane z grzybami

Nasze pociechy dostały od dziadka karty do gry. Nie jakiegoś Piotrusia, ale najprawdziwsze karty do dorosłych gier. Karty zostały wybrane w celu edukacyjnym – zamiast klasycznych wizerunków na każdej znajduje się podobizna jednego z dziko żyjących w Polsce zwierząt. A do kart dołączono książeczkę z opisem poszczególnych gatunków. Fauna tylko do pewnego stopnia zainteresowała maluchy,... Continue Reading →

Makaron z grzybami i pesto z pietruszki i kasztanów

Mąż natknął się przypadkiem na halloweenowy makaron, który nasze dzieci pokochały od pierwszego wejrzenia. Zamiast psuć zęby pająkami z masy cukrowej, łapały dziś ich makaronowych kolegów, którzy marzyli o czmychnięciu chyłkiem z talerza. Prócz pająków w paczce znalazły się również szczerzące zęby dynie i malutkie nietoperze. Pomarańczowy kolor część klusek zawdzięczała pomidorom, a czarna część... Continue Reading →

Tarta z kurkami i parmezanem

Zabiegany wrzesień się wreszcie skończył, ale zostawiał mnie z paskudnym przeziębieniem. Przeczytałam dziś na jakimś forum rodzicielskim, że teraz dzieci przynoszą z przedszkola wirusy mutanty. Ten przywleczony przez Chomiczka z pewnością jest gigant-mutantem i chcąc się go pozbyć mój organizm jest gotowy wypluć go razem z oskrzelami lub wydmuchać razem z mózgiem... W każdym razie... Continue Reading →

Żurek z białą kiełbasą

Co roku na Wielkanoc gotuję dla spragnionych polskich smaków najbliższych żur po staropolsku z prawdziwkami. Różni się on przede wszystkim kolorem, gdyż grzyby nadają mu barwę intensywnie brązową. Także w smaku bardzo się wyróżniają, choć wbrew pozorom nie dominują. Gotuję go zazwyczaj na surowym boczku, a aromatu wędzonki udziela mu dobra kiełbasa. I co znamienne... Continue Reading →

Grzybowe kaszotto z buraczkami

Ostatni tydzień postnej, Króliczkowej tortury czas zacząć. Po pięciu tygodniach bezmięsnych obiadów największą korzyścią są oszczędności na wydatkach spożywczych, które niestety upłynniły się w cukierniach. Takiej ilości pączków i ciastek francuskich w tak krótkim czasie już dawno nie pochłonęłam, więc w bilansie końcowym jestem jednak na minusie. Samymi warzywami się jednak człowiek nie naje, a... Continue Reading →

Rotolo z kasztanami i batatami (oraz o tym, co smacznego zjadłam i co przywiozłam z Włoch)

Wycieczki wakacyjne – zarówno zagraniczne, jak krajowe – odbywamy zazwyczaj z dwóch powodów. Pierwszy to potrzeba odpoczynku, zmiany otoczenia i – co w przypadku mieszkańców deszczowej krainy oczywiste – klimatu. Drugi powód to chęć poszerzenia swoich horyzontów, poznania innej okolicy z jej kulturą i historią. Idealny wyjazd według mojego scenariusza łączy oba te aspekty. Dzisiaj... Continue Reading →

Wigilijna kapusta z grzybami

Karma wraca – ile razy w tygodniu zdarza Wam się przeczytać to zdanie? Mnie przynajmniej ze trzy razy na tydzień i to zawsze jako komentarz do historii raczej spod ciemnej gwiazdy. Dlatego dziś chcę opowiedzieć o dobrych uczynkach i bardzo miłych niespodziankach. Bo karma wraca! Życie to nieustanny test sprawdzający nasz charakter. Zazwyczaj przechodzę jak... Continue Reading →

Zupa grzybowa oraz jak przeżyć 12 dań wigilijnych

Gdy w grudniu włączam komputer, to z każdej strony atakują mnie gorączkowe dyskusje na temat świętej tradycji 12 dań wigilijnych. Tradycji, która tak po prawdzie nie jest żadną tradycją... Nasi przodkowie, w większości ubodzy tak, że aż ciężko nam sobie to wyobrazić, nie byli wstanie przygotować takiej ilości dań. Najbiedniejsi liczyli nie dania, a składniki,... Continue Reading →

Bigos

W kociołkach bigos grzano; w słowach wydać trudno Bigosu smak przedziwny, kolor i woń cudną; Słów tylko brzęk usłyszy i rymów porządek, Ale treści ich miejski nie pojmie żołądek. Aby cenić litewskie pieśni i potrawy, Trzeba mieć zdrowie, na wsi żyć, wracać z obławy. Przecież i bez tych przypraw potrawą nie lada Jest bigos, bo... Continue Reading →

Tofu z grzybami shiitake i czarną fasolą

Kolejny eksperyment kulinarny, który potwierdza wyniki poprzednich - wegetarianizm nam jednak nie jest pisany. W każdym razie nie całkowity. Zresztą dziś w modzie jest być semi-wegetarianinem, a w ten nurt mój jadłospis wpisuje się bez żadnych modyfikacji. Mój, bo mąż po bezmięsnym daniu wędruje do lodówki w poszukiwaniu kiełbasy. Trochę go rozgrzeszam, bo rzeczywiście listopad... Continue Reading →

Makaron z kurkami, kozim serem i suszonymi pomidorami

Gdy myślę o jesieni, wyobraźnia podsuwa mi obraz złocących się liści, pająków desperacko próbujących zadomowić się u nas na zimę, dojrzałych jabłek w sadzie, ogromnych dyni oraz koszów pełnych grzybów. Wśród tych ostatnich szczególnie cieszą mnie żółciutkie kurki. Tym razem zrobiłam proste danie makaronowe w kolorach jesieni. Do moich ulubionych grzybów dodałam składniki, które lubię... Continue Reading →

Create a website or blog at WordPress.com

Up ↑