Makaron udon z mięsnym sosem miso

Ciąg dalszy kulinarnej wycieczki do Japonii na naszym irlandzkim stole. Kupiłam kilka składników typowych dla kuchni Kraju Kwitnącej Wiśni, więc chwilowo skupiam się na eksperymentowaniu z nimi. Ponieważ wiosna wkroczyła już na dobre do Irlandii (a w Polsce, słyszałam, śnieg jeszcze wczoraj prószył!), dzisiejsze danie jest również utrzymane w lekkim, delikatnym smaku. Dania japońskie charakteryzują... Continue Reading →

Zapiekanka makaronowa z dynią i pulpecikami

Lockdown trwa, ale przynajmniej częściowo otwarto u nas szkoły. Chomiczek pomaszerował do szkoły odprowadzany zazdrosnym wzrokiem Króliczki, która z tabletem w ręku poczłapała uczyć się z filmów na YouTubie. Biorąc pod uwagę, jak wygląda u nas „nauka zdalna”, możemy się w niedalekiej przyszłości spodziewać lekarzy, którzy będą wysyłać linki do artykułów popularno-naukowych, fachowców, którzy poradzą... Continue Reading →

Cannelloni z szynką i ricottą

Gdy pytam moje pociechy, co zjedliby na obiad, mogę liczyć na dwie odpowiedzi. Naleśniki lub makaron. Mogłabym ich karmić na zmianę dwoma obiadami, zamknąć blog i mieć kulinarne przygody z głowy. Niestety nie spełnię ich marzenia, bo nie wytrzymałabym na monotonnej diecie nawet tygodnia. Ostatnio były już naleśniki, a nawet jabłka w cieście, ale makaronu... Continue Reading →

Jesienny makaron z kurczakiem z jednego garnka

Październik przyniósł nam nowy rozdział w karierze szkolnej Chomiczka, czyli zadania domowe. Ponieważ program nauki literek u dzieci w szkole nie zmienił się od czasu, gdy Króliczka była w Junior Infants, więc mam z górki. Znam ten program niemal na pamięć, wygrzebałam w moich szpargałach teksty piosenek i inne materiały pomocne w przebrnięciu przez kurs... Continue Reading →

Męskie gotowanie w cieniu Benbulbena: Makaron nerelli z małżami cockles i pomidorami

Witajcie wakacje, żegnaj domowa szkoło! Rok zaliczony, Króliczka dostała promocję do następnej klasy, a ja odzyskałam komputer. Moje biurko nadal okopuje mąż, ale tyle lat obywałam się bez tego mebla, że jakoś przeżyję jeszcze kilka tygodni lub miesięcy – doprawdy trudno zgadywać, kiedy rząd zniesie zalecenie pracy zdalnej wszędzie, gdzie to możliwe. Perspektywa wakacji cieszy... Continue Reading →

Carbonara z wędzoną makrelą

Przez ostatnie dwa, może trzy lata problem plastikowych, jednorazowych śmieci stawał się jednym z najważniejszych tematów społecznych. Stawano do walki z pakowanymi w folię warzywami i owocami, z jednorazowymi kubkami do kawy na wynos, z workami na pieczywo itd. I dużo się zmieniło – warzywa i owoce coraz częściej można było spotkać luzem, kawę na... Continue Reading →

Minestrone z fenkułem, boczkiem i pesto

Jeszcze sporo czasu upłynie, nim będziemy mogli ponownie odwiedzić Włochy, ale skoro – jak wieść głosi – makaron zniknął z półek sklepowych, to znaczy, że jego spożycie znacząco wzrosło w społeczeństwie. No chyba, że kupiony w szale, a teraz brak pomysłów, co z nim zrobić. Tutaj na blogu znajdziecie naprawdę dużo pomysłów na pastę, bo... Continue Reading →

Mac’n’cheese z boczkiem i brokułami

Korzystając ze słonecznego poranka, wybrałam się na spacer po wsi. To zajmujące, ile się może zmienić w ciągu dwóch deszczowych, zimowych miesięcy. Tu posadzono trzy drzewa, tam wycięto szpaler krzaków, ten dom przemalowano, a przy tamtym wyżwirowano plac za stodołą. Ostatnimi czasy zmieniłam o 180° kierunek moich spacerów, ale dziś wybrałam naszą niegdyś niemal codzienną... Continue Reading →

Muszle zapiekane z grzybami

Nasze pociechy dostały od dziadka karty do gry. Nie jakiegoś Piotrusia, ale najprawdziwsze karty do dorosłych gier. Karty zostały wybrane w celu edukacyjnym – zamiast klasycznych wizerunków na każdej znajduje się podobizna jednego z dziko żyjących w Polsce zwierząt. A do kart dołączono książeczkę z opisem poszczególnych gatunków. Fauna tylko do pewnego stopnia zainteresowała maluchy,... Continue Reading →

Makaron z grzybami i pesto z pietruszki i kasztanów

Mąż natknął się przypadkiem na halloweenowy makaron, który nasze dzieci pokochały od pierwszego wejrzenia. Zamiast psuć zęby pająkami z masy cukrowej, łapały dziś ich makaronowych kolegów, którzy marzyli o czmychnięciu chyłkiem z talerza. Prócz pająków w paczce znalazły się również szczerzące zęby dynie i malutkie nietoperze. Pomarańczowy kolor część klusek zawdzięczała pomidorom, a czarna część... Continue Reading →

Klopsiki z tuńczyka dla dzieci

Moje pociechy niedawno zadały mi ciekawe pytanie. Dlaczego w restauracjach mają specjalny jadłospis dla dzieci, a w domu dzieci muszą jeść to, co dorośli? Uczciwie im wyznałam, że u nas w domu dzieci jedzą z nami to samo, co my, ale jest wiele rodzin, gdzie dzieciom podaje co innego wcześniej, a mama z tatą jedzą... Continue Reading →

Linguine z fenkułem

Spóźnianie się na obiad zazwyczaj skutkuje zimnym lub - przy lepszych wiatrach - odgrzewanym obiadem. Zazwyczaj..., bo kiedy mowa o makaronie, może się okazać, że spóźnienie się może skutkować pustym talerzem... Tak było tym razem. Króliczka najbardziej na świecie kocha makaron, a korzystając z okazji wędrowała do pieca dokładkę tak skrupulatnie, że po jej trzeciej... Continue Reading →

Create a website or blog at WordPress.com

Up ↑