O ile jestem zagorzałą antyfanką irlandzkich kiełbasek wieprzowych, o tyle lubię kiełbaski z łososia. Sausages z wieprzowiny mają konsystencję zbliżoną do polskich parówek, tylko są znacznie bardziej tłuste i nieco mniej „roślinne”. Smaży się je na patelni lub zapieka w piekarniku – jakkolwiek by je przyrządzać, smród w kuchni jest okropny. Właśnie po zapachu rozpoznaję, kto z moich znajomych pochłonął kiełbaskę na śniadanie. Wszystko nimi nasiąka – ubranie, włosy, skóra. Większość dostępnych na rynku jest moim zdaniem niezjadliwa (choć mojej opinii nie podziela ani Mąż, ani Króliczka). Obok puddingu jest to właściwie jedyny wyrób kiełbasiany znany z Irlandii…
Tym większym zaskoczeniem były dla mnie kiełbaski rybne. Chodziłam wokół nich bardzo podejrzliwie, ale w końcu zdecydowałam się spróbować. I bardzo byłam zdziwiona, że są takie dobre. W środku znajduje się mięso łososia i łupacza bez najmniejszych wątpliwości, po prostu widać, że kiełbaski są zrobione z mięsa ryby i to wcale nie zmiksowanego na papkę. W smaku delikatne, ale nie mdłe. Ładnie się rumienią podczas smażenia i nie napełniają kuchni nieprzyjemną wonią. A skoro przekonałam się do łososiowych kiełbasek, to zaczęłam myśleć, do czego można je wykorzystać. Na pierwszy ogień poszły bajgle, bo dość dawno ich nie jadłam. Pycha! Jutro będzie powtórka.
BAJGLE Z KIEŁBASKAMI RYBNYMI I AWOKADO
- 4 bajgle
- 4 dobrej jakości kiełbaski rybne (u mnie z łososia i łupacza Kilmore Quay)
- 1 łyżka oliwy
- 1 awokado
- 1 łyżka oleju z awokado
- sok z połówki limonki
- swieżo zmielony pieprz
- ½ czerwonego grejpfruta
- liście sałatowe
- koperek
Sałatę i koperek myjemy, osuszamy. Awokado przekrawamy na pół, usuwamy pestkę, miąższ rozgniatamy widelcem i mieszamy z sokiem z limonki i łyżką oleju z awokado. Przyprawiamy pieprzem. Grejpfrut obieramy i kroimy w plasterki (usuwamy dokładnie białą błonkę).
Kiełbaski smażymy na oliwie ok. 6 minut, często obracając. Usmażone kroimy wzdłuż na 3 plasterki. Bajgle przekrawamy i opiekamy w piekarniku (lub w tosterze).
Spody bułek smarujemy pastą z awokado. Na nich układamy kolejno pokrojone kiełbaski, sałatę z koperkiem, plastry grejpfruta i przykrywamy wierzchem bułki. Podajemy od razu.
Pierwsze słyszę o rybnych kiełbaskach .Ale zjadłabym takiego bajgla, nie powiem .
LikeLiked by 1 person
Dla mnie rybne kiełbaski to też zupełna nowość 🙂
LikeLike
Dla mnie też kiełbaski rybne to nowość. Z czystej ciekawości spróbowałabym 🙂
LikeLiked by 1 person
Zapraszam 🙂
LikeLiked by 1 person
Dziekuję 🙂
LikeLike
O ja… muszę się za takimi rozejrzeć. Kiełbaski brytyjskie są też w większości niejadalne (dla nas), co pamiętam z czasów przedwege, ale za to już np. ‘kiełbaski’ wege są całkiem do rzeczy, bo zazwyczaj są fajnie dopełnione przyprawami i ziołami. Nie żebym się zajadała, ale czasem trafi się wielkie brytyjskie śniadanie, no to jak tu nie wziąć pełnego zestawu, c’nie.. 🙂
LikeLiked by 1 person
Hmmm, takich wege nie próbowałam. Odkąd kolega poczęstował mnie wege kotletem sojowym o smaku kurczakowym, omijam szeroko wege zastępniki. Wyspiarskim śniadaniem nie pogardzę, tylko zawsze proszę, by mi kiełbaski zamienili na dodatkową porcję bekonu 😀 Wersje wege są u nas fajne – z blanszowanych szpinakiem, awokado, brokułami, ale jajecznicę to potrafią zrobić z tofu 🙂 Kiełbaski rybne są fajne, jak coś to zapraszam 😀
LikeLiked by 1 person