Naleśniki są jednym z najbardziej uniwersalnych dań na świecie, bo placki na patelni smaży się chyba w każdym zakątku świata. Dziś to żaden problem zobaczyć, co jedzą ludzie w najbardziej odległych zakątkach globu – wszak mamy telewizję, internet, zagraniczną prasę, a także egzotyczne podróże są dostępne dla coraz większej grupy ludzi.
Amerykańskie puchate naleśniki, a właściwie naleśnikowe wieże, pierwszy raz zobaczyłam jako dziecko, oglądając Simpsonów. W ogóle ten serial otworzył mi oczy na amerykańskie zwyczaje jedzeniowe! Wcześniej kuchnia amerykańska kojarzyła mi się tylko z hamburgerami z McDonald’sa, który w Katowicach otwarto w grudniu 1992 roku. Niestety moja mama nie uważała wizyty w tym przybytku za coś wartego uwagi i zamiast na shake’i z Maca chodziliśmy na koktajle owocowe do pijalni soków po drugie stronie Stawowej. Zanim moja kieszeń wzbogaciła się o pieniądze na własny użytek, a wolność rozszerzyła się do samodzielnych powrotów ze szkoły do domu, telewizja publiczna zaczęła emitować Simpsonów. Simpsonów zajadających stosy naleśników, pizzę i kanapki z masłem orzechowym.
Wiecie, jakie było moje rozczarowanie, gdy mając już kieszonkowe i będąc na wagarach, odkryłam, że polski McDonald’s nie ma w menu naleśników, tych słynnych pancake’ów czy hotcake’ów. Był więc shake, który okazał się za słodki, i apple pie, które oparzyło mi buzię – to była moja pierwsza i ostatnia (na długie lata) wizyta w Macu. Później czasami zaglądałam tam na lody, a teraz zdarza się nam trafić do McDonald’sa w Sligo może raz w roku. W irlandzkiej ofercie są pancake’i, ale dzisiaj wolę zrobić je sama. Puchate naleśniki i masło orzechowe – to moje dwa przeboje amerykańskiej kuchni, z których nie zrezygnuję za nic w świecie.
Na deser, bo naleśniki to śniadanie, polecam Wam lekturę strony Eats like a duck. Przepisy i historyjki prosto ze Springfield!
AMERICAN CONFETTI PANCAKES
- 280 g mąki
- 40 g drobnego cukru
- 1 ½ łyżeczki proszku do pieczenia
- ½ łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 duże jajka
- 500 ml maślanki
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 90 g roztopionego masła
- 100 g (lub mniej) kolorowej posypki cukrowej*
- olej lub masło do smażenia
- bita śmietana do podania
*Do ciasta dodałam cukrowe gwiazdki, tylko śmietanę posypałam drobną posypką.
Mąkę przesiewamy wraz z cukrem, sodą i proszkiem do pieczenia do miski, mieszamy. W drugiej, dużej misce mieszamy maślankę z jajkami, ekstraktem waniliowym i masłem. Do mokrych składników stopniowo dodajemy suche i mieszamy, aż się wszystko ładnie połączy.
Olej (lub masło) rozgrzewamy na pataleni na średnim ogniu. Małą chochelką nabieramy porcje ciasta i wylewamy na patelnię tak, by naleśniki się nie dotykały. Każdy naleśnik posypujemy kolorową dekoracją cukrową. Smażymy ok. 2 minut, następnie każdy naleśnik obracamy i smażymy jeszcze minutę. Postępujemy tak samo, aż do zużycia całego ciasta.
Na talerzach układamy naleśniki jeden na drugim, dekorujemy bitą śmietaną i posypką.
Ja najbardziej lubię racuchy i moja córka też ,ale naleśniki też często smażę .Simpsonów nie znoszę ,a mój sąsiad ogląda je w przerwie obiadowej …Maca też nie odwiedzamy,czasem na lody.Twoja mama wiedziała,co dobre.
LikeLiked by 1 person
Mój mąż jest wielkim fanem Simpsonów ;), więc złego słowa o nich nie powiem :D. Fajnego masz sąsiada!
Racuchy są pyszne, szczególnie u mamy.
LikeLike