Zupa z pesto z jarmużu i tortellini

jarmuzowa 8

Przyznaję się do kulinarnej „zbrodni”… Lubię tortellini w zupie! Gdy na nie spoglądam, wyobraźnia podsuwa mi obraz wigilijnego barszczu z uszkami. Polskich uszek oczywiście nie zamieniłabym na tortellini, ale te z bazyliowym nadzieniem chętnie wrzucam do pomidorowej. Pisanie o pomidorowej z „uszkami” wydawało mi za mało oryginalne, by podzielić się tym patentem na solidną zupę. Latem trafiłam na ciekawy przepis, który zatrzymałam sobie do wykorzystania zimą, bo jarmuż najlepiej mi smakuje właśnie teraz.

Co powiecie na zrobienie pesto z jarmużu, by ugotować z niego zupę? Pesto w zupie jest u mnie zazwyczaj tylko dekoracją, bo dzięki oliwie ładnie utrzymuje się na powierzchni. Sama nie wpadłam na pomysł, by stało się jej głównym składnikiem. Naprawdę uwiódł mnie kolor tej zupy (bo choć Irlandia jest zielona cały rok, to zimą ta zieleń jest nijaka…), prostota wykonania i nieoczywisty smak. Królisia i Mój Mąż również zajadali ze smakiem. Malutka wyjadała najpierw zupę, potem makaron, a Mąż rozwodził się nad samodzielnym bytem każdej drobinki jarmużu. Chomiczek wyślinił się niemożebnie, ale na takie frykasy musi jeszcze poczekać.

jarmuzowa 91

Co do zieloności Irlandii… Poczuliśmy chłodny oddech zimy, Benbulben pokrył się białym nalotem („został oprószony cukrem pudrem” – wg Króliczki), a mnie pierwszy raz w tym sezonie kaptur nie posłużył jako deszczochron, a zastąpił czapkę-uszankę. Za późno przypomniałam sobie, że posiadam taką, zakupioną lata temu chyba z nadmiaru pieniędzy, bo nie z rzeczywistej potrzeby. W watowanym płaszczu przypominam brudnego ludzika Michelina i kosmitę zarazem. Moje irlandzkie koleżanki chuchają w dłonie, kurczą się i tupią nogami, ale uparcie „zadowalają się” bluzą lub kamizelką. – Zimno dzisiaj – syczą przez zaciśnięte zęby. – Zimno, ale przynajmniej nie pada – odpowiadam, wystawiając buzię do słońca.

jarmuzowa 9

ZIELONA ZUPA Z JARMUŻOWYM PESTO I TORTELLINI

Pesto:

  • 200 g jarmużu
  • 4 ząbki czosnku
  • 40 g parmezanu
  • sok z ½ cytryny
  • 120 ml oliwy
  • sól
  • świeżo zmielony pieprz

Pozostałe składniki zupy:

  • 1,2 l bulionu drobiowego
  • 1 por
  • 500 g tortellini
  • 250 g mrożonego groszku

Jarmuż myjemy, rwiemy na mniejsze kawałki. Obieramy czosnek. Parmezan kruszymy. Wrzucamy czosnek do miski malksera i blendujemy. Dodajemy parmezan, sok z cytryny i jarmuż. Miksujemy, aż się połączą. Przez komin pokrywki wlewamy cienkim strumykiem oliwę, cały czas miksując. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.

Por przekrawamy wzdłuż, dokładnie myjemy i kroimy w półplasterki. Do sporego rondla wlewamy 3-4 łyżki bulionu, gdy zacznie parować wrzucamy pokrojony por. Gotujemy 3-4 minuty. Wlewamy pozostały bulion i zagotowujemy.

Dorzucamy groszek, wlewamy pesto i mieszamy. Gotujemy ok. 5 minut. W osobnym rondelku gotujemy tortelini. Na talerzach układamy makaron, zalewamy zupą. Ewentualnie posypujemy niewielką ilością stratego parmezanu.

jarmuzowa 7
(nieco zmieniony przepis z „Easy Food” June/July 2015)

 

8 thoughts on “Zupa z pesto z jarmużu i tortellini

Add yours

  1. Też rozgrzewamy się zupami w zimnych ,hiszpańskich mieszkaniach.Kolor rzeczywiście cudny.U mnie odwrotnie ,nawet jak jest już 20 stopni ,ale nadal miesiące zimowe hiszpanie są ubrani jak na ciężkie mrozy.

    Liked by 2 people

  2. Coraz częściej widzę Jarmuż, w końcu muszę się przekonać co do tej roślinki 🙂 zwłaszcza że mam nieograniczony dostęp przez dziadka, który uprawia dla królików jarmuż 😀 😀 😀

    Liked by 1 person

  3. Zupka pod Anię, bardzo. Zwłaszcza, że jarmuż lubię i tortellini też. Też lubię sobie je powrzucać to tu, to tam. Ostatnio zjadam z sosem pomidorowym z orzeszkami piniowymi i szpinakiem. A przy okazji, zaglądam i czytam, tylko się nie odzywam, bo czas to ostatnio deficyt, głowy też specjalnie nie mam do niczego.. : ) Coraz ładniejsze te Twoje zdjęcia :*
    I jaka ładna ta Twoja wieś z tymi górami z cukrem pudrem.

    Liked by 1 person

    1. A widzisz, coś dla Ciebie sie znalazło.
      Nie przejmuj się, ja też nie przykładam się do blogerskich obowiązków, bo nie mam kiedy. Choć teraz może będę mieć trochę więcej czasu. To i o Walii się dokształcę :).
      Chciałam tez podjąć się wyzwania „52 książki w 2016”, ale czas za szybko gna i raczej się nie uda. Chyba, że doliczę literaturę dla 6-letnich dziewczynek, to już mogę uznać, że meta osiągnięta..
      Dziękuję za miłe słowa 🙂

      Like

Leave a comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Create a website or blog at WordPress.com

Up ↑