Męskie gotowanie w cieniu Benbulbena: Czarniak pieczony w ziołach

Drogi, kochany Mąż poleciał do kraju, by poczuć żar lejący się z nieba i wytopić nieco tłuszczyku zgromadzonego zimą tu i ówdzie. Nim udał się w podróż do Ojczyzny, jeszcze raz zaskoczył swą małżonkę przepisem na popis.

Wybrali się z Króliczką w sobotę na lody, zgodnie z rodzinną tradycją, do Mullaghmore. Trochę siąpiło, lody trzeba było szybko wcinać, a jak skończyli to, padać przestało. Do nabrzeża zaś przybił kuter, który wrócił z udanego połowu i wścibska Króliczka zachwyciła rybaków, którzy postanowili obdarować ją rybami. Mąż chciał za nie zapłacić, ale nie chcieli przyjąć pieniędzy. Zgodził się więc wziąć tylko dwie sztuki, czyli tyle, żeby starczyło nam na obiad.

Króliczka była w siódmym niebie. Po powrocie do domu dumna przybiegła do mojej sypialni, wołając od progu, że ryby przywieźli i że Tata obiecał, że się nimi pobawią… Myślałam, że to żart, ale po chwili słyszałam dzikie wrzaski w kuchni, gdy moje dziecko goniło swego ojca z czarniakiem w łapkach, strasząc go pożarciem przez tę drapieżną rybę… Moja wina, nie trzeba było dziecku czytać “Pinokia”.

Sprawianie ryby zajęło im 40 minut, gdyż Króliczka przeprowadzała sekcję zwłok. –Tato, Tato! A to jest serce…? A gdzie jest żołądek? W badaniach naukowych pomogła jej książka dla młodego odkrywcy z poglądowymi obrazkami, jaką dostała niedawno w prezencie. Autopsja jest ulubioną dzieciecą metodą poznawania świata, zatem Króliczka musiała wepchnąć paluszki rybie do pyszczka, by sprawdzić jakie ta ma zęby…

Gdy oba czarniaki były już sparwione, czekało je “mistrzowskie filetowanie”, jak okreslił to Mój Wielce Skromny Mąż… A! Zapomniałam dodać, że sami z siebie zabrali się za uwiecznianie swych dokonań, bym miała czym pochwalić się na blogu. Bardzo mnie wzruszyli i ucieszyli swoim zaangażowaniem w blogowe sprawy.

CZARNIAK PIECZONY W ZIOŁACH

• 400 g fileta z czarniaka
• łyżka masła
• łyżka mąki
• pół kubka bulionu
• 100 ml białego wina
• ½ łyżeczki koperku
• ½ łyżeczki tymianku
• ½ łyżeczki rozmarynu
• sól
• świeżo zmielony pieprz
• 1 duży pomidor
• kilka listków świeżej bazylii

1. Masło rozpuszczamy w rondelku, dodajemy łyżkę mąki i gotowujemy przez minutę, mieszając. Dodajemy bulion i wino, rozprowadzamy. Wsypujemy rozmaryn, tymianek i koperek.

2. Filety oprószamy solą i pieprzem. Sparzony pomidor obieramy ze skórki i kroimy na plasterki. W żaroodpornym naczynie wysmarowanym odrobiną oliwy (lub masła) układamy filety, przykrywamy sosem, na wierzchu układamy plasterki pomidora oraz listki bazylii, oprószamy pieprzem i wstawiamy na 25 minut do piekarnika nagrzanego do 180°C.

3. Podajemy z pieczonymi ziemniakami lub frytkami. Przepis na pieczone ziemniaki tutaj.