Pita z kurczakiem w słodkim sosie chili

pita z kurczakiem 24

Mam nadzieję, że moje koleżanki z dawnej pracy nie dojrzą tego na fanpage’u bloga podczas picia kawy, bo parskną tak, że naplują sobie na klawiaturę… To była (a może nadal jest) jedna z najbardziej popularnych pozycji w menu, a zarazem bardzo lubiana przez nas w kuchni, bo robi się ją w ekspresowym tempie i nie da się jej zepsuć. Tak polubiłam tę kombinację, że trafiła na stałe do jadłospisu w moim domu. Taki barowy lunch z resztek kurczaka z poprzedniego dnia. Do tego lekko pikantne, podane na ciepło – idealnie pasuje do coraz chłodniejszych, choć jeszcze słonecznych dni.

Arabskie pity (w przeciwieństwie do greckich) mają tę właściwość, że podczas podgrzewania pęcznieją, a w ich wnętrzu tworzy się kieszonka na nadzienie. Należy je delikatnie rozciąć wzdłuż brzegu, by się pięknie otworzyły, a następnie nafaszerować ulubionymi składnikami. Można podać od razu lub opiec na grillu, jeśli chcemy mieć kanapkę na ciepło. W sklepach dostępne są przeróżne chlebki – białe pszenne, z mąki z pełnego przemiału a nawet bezglutenowe czy koszerne, z dodatkiem ziół i przypraw, a także w różnych kształtach i rozmiarach. Użyłam akurat dość dużych, owalnych chlebków z mąki pełnoziarnistej, ale inne również można wykorzystać.

Jeśli zaś chodzi o sos sweet chilli, to pochodził ze sklepu. Kiedyś… Kiedyś jak moje dzieci dadzą mi trochę odetchnąć, pokaże jak go zrobić samemu, ale póki co, nie mam na to czasu – nawet jeśli miałoby to być jednorazowe wyzwanie na potrzeby działalności publicystycznej, czyli żeby się pochwalić się na blogu. Jak już do tego dojdzie, to może nawet pity sama upiekę… Na razie jestem w rozdziale „Dole i niedole macierzyństwa”, a chyba nigdy jeszcze nie było tak trudno być matką, jak w dzisiejszym oświeconym, oczytanym, wszystkowiedzącym społeczeństwie, które na każdym kroku jest w stanie pokazać, że jest jeszcze coś, co matka mogłaby zrobić lepiej. Uff… Cieszę się, że mieszkam w Irlandii, a szczególnie, że mieszkam w irlandzkiej wiosce na krańcu wyspy, gdzie „postęp cywilizacyjny” jeszcze nie dotarł i nikt mnie nie zlinczuje za ten nieszczęsny kupny sos w kanapce!

pita z kurczakiem 23

PITA Z KURCZAKIEM W SŁODKIM SOSIE CHILI

  • 4 chlebki pita
  • 2 upieczone piersi z kurczaka (lub resztki z kurczaka z poprzedniego dnia)
  • dojrzały czerwony cheddar (ok. 150 g)
  • sos sweet chilli
  • ewentualnie zielenina do podania (u mnie mieszanka liści sałatowych z ogórkiem i dressingiem musztardowo-klonowym)

Chlebki pita wkładamy na ok. 20 sekund do mikrofalówki (lub opiekamy w tosterze). Następnie każdą rozcinamy wzdłuż brzegu. Piekarnik nastawiamy na funkcję grila.

Kurczaka kroimy w dość drobno, a ser ścieramy na dużych oczkach tarki. Kurczaka możemy wymieszać z sosem przed nafaszerowaniem chlebków lub polać nim kurczaka po włożeniu go do pity (zawsze wybieram tę drugą wersję ze względu na dzieci, które wolą mniej sosu niż dorośli). Najpierw wkładamy kurczaka, potem polewamy go sosem, a na końcu uzupełniamy serem.

Nafaszerowane pity układamy na blaszce, wsuwamy blaszkę na górną półkę piekarnika i zapiekamy, aż ser się rozpuści. Gotowe pity rozkrawamy na pół nożem z piłką. Podajemy z prostą zieloną sałatką.

pita z kurczakiem 22

3 thoughts on “Pita z kurczakiem w słodkim sosie chili

Add yours

Leave a comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Create a website or blog at WordPress.com

Up ↑