Wizualnymi zwiastunami Wigilii Wszystkich Świętych są wszechobecne dekoracje w postaci wiedźm, kościotrupów, wampirów, pająków oraz dyni, korowody przebierańców w wieku przedszkolno-wczesnoszkolnym, zmierzających na jedno z licznych przyjęć halloweenowych oraz wysyp promocji na słodycze w lokalnym sklepie.
Zachęcony tymi ostatnimi mąż zakupił kilka worów batoników pod pretekstem ofiarowania ich dzieciom, które zapewne nas odwiedzą i to grożąc psikusami. I teraz wszysycy w domu tęsknie spoglądają w stronę zgromadzonych zapasów, i nagle każdemu nieziemsko chce się czekolady, karmelu i toffi… Nie ukrywam, że mnie też korci otworzyć którąś z paczek i po kryjomu zacząć wyjadać jej zawartość…
Żeby odegnać złe duchy, zrobiłam sobie samej przyjemność w postaci czekoladowego smarowidła. A ponieważ w domu tylko ja lubię gorzką czekoladę, to jest spora szansa, że rodzina będzie omijać mój przysmak szerokim łukiem, nawet jeśli będę ich sama zachęcać do konsumpcji. Na szczęście śnieg już stopniał, na zboczach Benbulbena znów grasują owce, a słońce grzeje nieziemsko, zachęcając do spacerów…
KREM CZEKOLADOWY Z SUSZONYMI WIŚNIAMI
- 100 g ciemnej czekolady 75%
- 50 g migdałów
- 40 g suszonych wiśni
- 75 g bitej śmietany
- 2 łyżeczki masła
- 1 łyżeczka kakao
Najprostsze w użyciu są mielone migdały, ale całe orzechy też możemy użyć. Jeśli są niełuskane, wtedy musimy wpierw je zblanszować lub namoczyć we wrzątku (ok. 10 min), a następnie usunąć brązowe skórki. Obrane migdały rozdrabniamy w malakserze, możliwie najdokładniej. Zmielone migdały mieszamy z kakao.
Suszone wiśnie kroimy w drobną kosteczkę. Czekoladę łamiemy na kawałki.
W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę wraz z masłem. Zdejmujemy z ognia, dodajemy bitą śmietanę i dokładnie, ale delikatnie mieszamy. Wsypujemy migdały z kakao oraz pokrojone wiśnie. Całość mieszamy i przekładamy do czystego słoika (lub do dwóch mniejszych), zamykamy i schładzamy. Przechowujemy w lodówce.
Zestaw gorzka czekolada z wiśniami … to musi być pychotka. W pobliskim sklepie kupuję czasami coś o nazwie czekodżem (dla mnie oczywiście z wiśniami, jestem wiśniożercą), ale Twój przepis z pewnością przebija gotowiznę ze sklepu.
LikeLiked by 1 person
Nigdy nie jadłam czekodżemu, to musi być ciekawe. Poszukam w polskim sklepie podczas następnej wizyty! Już się nie mogę doczekać 😀
LikeLiked by 1 person
Czy to oznacza, że wybierasz się do Polski?
LikeLiked by 1 person
Nie, nie do Polski. Do polskiego sklepu w Sligo 🙂
LikeLiked by 1 person
Aha. Daj znać, czy dostałaś 🙂
LikeLike
Jadłam takie cudo kiedyś u koleżanki i to było świetne pod względem smakowym. Rozkosz dla podniebienia 😉
LikeLike
Uściski dla koleżanki. Dobra dusza skoro karmi przyjaciół przysmakami!
LikeLike
U mnie taka mikstura długo by nie poleżała 🙂 Nawet nie wiem czy opłacałoby mi się przekładać ją do słoiczka 😀 Inna sprawa, że składniki na nią tez jakoś krótko goszczą w mojej szafce 😉
LikeLiked by 1 person
Moim zdaniem najlepsza jest własnie jeszcze taka lekko ciepła, zaraz po zmieszaniu. Po wyjeciu z lodówki jest dość twarda, ma dużo jasniejszy kolor i wyraźnie widać, gdzie są kawałki wisienki.
U nas to migdały ciągle wyparowują z kuchennej szafki 😀
LikeLike