…lub po prostu jako element świątecznych dekoracji.
Nie jest może oryginalny pomysł, ale myślę, że bardzo uniwersalny i bardzo uroczy. Cała zabawa polega na zszyciu dwóch trójkątów z materiału z dłuższych stron wierzchem do środka, wywinięciu i wypachniu powstałego rożka wkładem do maskotek, zszyciem ostatniego boku i nadzianiem tak powstałej choinki na długą wykałaczkę, którą należy umieścić na podstawce. Moja podstawka to po prostu pudełeczko z płyty piankowej o grubości 3 mm, ale można wykorzystać gąbkę florystyczną czy nawet słoiczki napełnione olejem kokosowym – słowem cokolwiek, co utrzyma bezpiecznie choinkę w pionie.
Choineczki (jeszcze przed zszyciem trójkątów) ozdobiłam guzikami z masy perłowej oraz wstążkami, które związałam w kokardkę. Dodatkowo brzegi wykończyłam ściegiem dzierganym, a całość utrzymałam w barwach bieli, połyskliwej szarości i karminowej czerwieni. Pluszowy materiał uzyskałam z tyłu niemowlęcej kurteczki Chomiczka, która w dobrym stanie dotrwała do czasu, aż z niej wyrósł. Teraz ilekroć zerkam na moje dzieło krawieckie, przypomniam sobie jaki nasz syn był malutki i jak słodko wyglądał w tamtym zimowym ubranku.
Moje choinki zestawiłam z dwoma zimowymi świecznikami ze szklaną osłonką, a do nich dołożyłam białą, porcelanową latarenkę i najzwyklejszą podstawkę na świeczkę typu tea light. Całość ustawiłam na srebnym podtalerzu, by stworzyć interesującą kompozycję w śnieżnym, zimowym klimacie, a jednocześnie uzyskać nietypowy stroik adwentowy.
Lubię zmieniać motyw przewodni dekoracji w salonie, a ostatnio zapałałam miłością do śnieżnej bieli połączonej z intensywną czerwienią oraz subtelnymi srebnymi dodatkami, jako tym trzecim, uzupełniającym kolorem. Za rok, dwa z pewnością mi się zmieni koncepcja, ale póki co własnie takie połączenie wygrywa z innymi trendami.
Na szczęście wykonanie takich ozdób jest ekspresowe, więc nie przywiązuję się za bardzo to tych dwóch sztuk. Następne może będą zielone z doklejonymi maleńkimi szyszeczkami, a może zrobię z surwego lnu i obszyję białą koronką. Zamiast dwóch można uszyć cztery. A nawet cały las, by udekorować w ten sposób parapet, a nad nim zawiesić malutkie, ledowe lampki , które na tle ciemności zza okna, będą udawać gwiazdy na niebie. Większą ilość można użyć również do zrobienia tła dla szopki bożonarodzeniowej, a pojedyncze wykorzystać do dekoracji stołu wigilijnego. Ładnie będą wyglądać też ustawione w niezbyt głębokim pudełku wypełnionym orzechami. Jakolwiek je ustawimy, będą sympatyczną dekoracją, a własnoręczne wykonanie to dodatkowy powód do zadowolenia.
Bardzo sympatyczne choinki, a przy okazji ujawniłaś swój kolejny talent 🙂
LikeLiked by 1 person
Mistrzem przyszywania guzików byłam już w przedszkolu 😂.
LikeLike
Ja też w tym roku w dekoracjach świątecznych nastawiam się na biel, srebro i czerwień 🙂
LikeLiked by 1 person
Dobry wybór 😅
LikeLike