– Zobacz, co kupiłem! Pork belly! Zrobisz coś dobrego z tego na obiad?!
Mój łowca, zdobywca, jaskiniowec jednym słowem, uwielbia wrócić do domu z dłońmi pełnymi „upolowanego” mięsiwa, by dać mi okazję do wykazania się kulinarnie. – Będziesz miała o czym pisać na blogu! – dodaje z rozbrajającym uśmiechem.
Właściwie miał rację, że będę miała o czym napisać, bo z boczkiem na Wyspach jest inaczej niż w Polsce. Przede wszystkim nie zbytnio popularny. Na śniadanie smaży się bekon, który pochodzi ze schabu, jest sprzedawany pokrojony i wygląda jak ultracienkie schabowe. Z boczku, który pochodzi z części brzusznej świni – stąd angielska nazwa pork belly – również robi się plastry do smażenia, które nazywają się streaky bacon, bo tłuszcz i mięso tworzą razem wzór w prążki. Ten drugi typ jest znacznie mniej popularny – używa się go wtedy, gdy chce się mieć bekon wysmażony na chrupko, do czego nadaje się idealnie. Zaś sam boczek trafia najczęściej na pieczeń lub jest grillowany w plastrach.
Gdy byłam młodsza, wzdrygałam się na myśl o zjedzeniu tłuszczu. Nie mogłam patrzeć jak ktoś jadł, a co dopiero zjeść samemu. Z wiekiem mi przeszło, a moja niechęć do tłuszczu przeszła na Królisię. Boczek z pieca jest naprawdę dobry. A w sosie barbecue to już doprawdy pyszny. Żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia po przekrojeniu plastra, bo kontrast między jasnym, mięciutkim mięsem, a skarmelizowanym sosem jest bardzo efektowny. Pachniało tak, że apetyt zaostrzał się z każdą minutą. Poza tym wraz ze zmianą czasu dzień uległ niesamowitemu skróceniu i o czwartej po południu zaczyna brakować światła do fotografii, a gdy jeszcze przyjdzie listopadowe zachmurzenie…
BOCZEK PIECZONY W SOSIE BBQ
- 600 g surowego boczku bez skóry
- 2 łyżki oliwy
- ½ cebuli
- 4 łyżki czerwonego wina
- 4 łyżki sosu sojowego
- 1 łyżka purée z pomidorów
- 1 łyżka sproszkowanego imbiru
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka miałkiego cukru brązowego (jasnego)
- świeżo zmielony pieprz
- brązowy ryż i sałatka coleslaw do podania
Piekarnik nagrzewamy do 180°C (z termoobiegiem). Boczek kroimy w grube plastry i dokładnie osuszamy ręcznikiem papierowym. Każdy plaster dokładnie smarujemy oliwą i pieprzymy. Układamy w naczyniu żaroodpornym lub na blaszce z rantem. Cebulę obieramy i kroimy w grube piórka, układamy między plastrami boczku, skrapiamy pozostałą oliwą. Pieczemy na drugiej półce od góry przez ok. 25 minut.
Czosnek obieramy. Czerwone wino wlewamy do miseczki, dodajemy sos sojowy, pastę pomidorową, imbir, cukier i przeciśnięty przez praskę czosnek. Mieszamy dokładnie. Wyjmujemy naczynie z boczkiem z piekarnika, odlewamy nadmiar tłuszczu, smarujemy boczek sosem BBQ i wstawiamy ponownie do piekarnika na ok. 20 minut. W razie potrzeby polewamy mięso wytopionym tłuszczem.
Podajemy od razu z ugotowanym na sypko brązowym ryżem, cebulą z pieczenia oraz sałatką coleslaw.
Tak jak postanowiłam nie jeść wieprzowiny, to chyba sobie upiekę boczek!
LikeLiked by 1 person
Oj, może nie. Postanowienie to postanowienie, trzeba wytrwać 😉
LikeLiked by 1 person
Dzień dobry, mam pytanko: pod pastą/puree pomidorowym kryje się coś w rodzaju passaty czy bardziej koncentratu, a może to jeszcze coś innego? 🙂
LikeLiked by 1 person
Chodzi o rodzaj koncentratu pomidorowego (tutaj sprzedawany jest w tubce).
LikeLike
Dziękuję za szybką odpowiedź, zrobiłam jeszcze dzisiaj. Wyszedł przepyszny!
LikeLiked by 1 person
Cieszę się bardzo 🙂
LikeLike