Moja redakcyjna koleżanka Ula alias Janiołka jesienną pora organizuje akcję kulinarną pt. „Tydzień z piwem w tle”. Akcje kulinarne prowadzone na blogach lub na agregatorach blogów kulinarnych służą zebraniu przepisów według kryterium tematycznego. Blogerów (ale też prywatnych użytkowników agregatorów czy czytelników bloga) mają zachęcić do kreatywnego podejścia do tematu, a po akcji pozostaje atrakcyjna „książka kucharska”.
Przyznam się szczerze, że gotowanie na zadany temat nie jest moją specjalnością, a wiele akcji omijam szerokim łukiem (szczególnie te, które mają być reklamą jakiegoś produktu), zaś te, w których biorę udział, najczęściej po prostu pokrywają się z moimi aktualnymi kulinarnymi faworytami (akcje typu „warzywa sezonowe” lub okolicznościowe). Nie wziąć udziału w zabawie organizowanej przez koleżankę byłoby co najmniej wstyd. Przypomniałam sobie o kurzącym się w archiwum przepisie na śląską zupę piwną. Zupa pojawiła się na naszym stole jako dzieło przygotowane do ubiegłorocznego, jesiennego numeru „Maszketów” (ironia losu?!), ale nie zdążyłam podzielić się tym przepisem tutaj. Ula pewnie parsknie śmiechem, gdy zobaczy co też „przygotowałam” do jej akcji…
Zupa piwna to ciekawe danie. Myślę, że każdy miłośnik tradycji choć raz w życiu powinien spróbować ją ugotować. Śląska wersja to słodka polewka zaciągana żółtkami, bardzo delikatna i aromatyczna. Idealna na powitanie jesieni…
ŚLĄSKA ZUPA PIWNA Z GRZANKAMI CYNAMONOWYMI
Grzanki cynamonowe:
- 2 kajzerki z poprzedniego dnia
- pół łyżeczki cynamonu
- 15 g brązowego cukru
- 40 g masła
Kajzerki kroimy w kostkę. Masło roztapiamy. Pokrojone bułki wrzucamy do małej formy, posypujemy cukrem i cynamonem, polewamy masłem i dokładnie mieszamy, by były równomiernie obtoczone. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160°C na ok. 7 minut. Przewracamy grzanki na drugą stronę i wstawiamy jeszcze na 3 minuty do piekarnika, by zbrązowiały.
Zupa piwna:
- 500 ml jasnego, lekkiego piwa
- 200 ml wody
- 4 goździki
- 3 żółtka
- 45 g brązowego cukru
Piwo i wodę wlewamy do rondla, dodajemy goździki. Przykrywamy i gotujemy na małym ogniu. Żółtka ucieramy z cukrem, aż powstanie puszysta masa. Rondel z gorącym, spienionym piwem zdejmujemy z palnika i bardzo ostrożnie wlewamy masę żółtkową na pianę, cały czas mieszając trzepaczką. Pilnujemy, by żółtka się nie zwarzyły. Zupę podajemy z grzankami.
Ciekawe, szczególnie w połączeniu z goździkami.
LikeLiked by 1 person
Trochę jak grzane piwo, choć w domu nigdy nie robię z zółtkiem, tylko z miodem…
LikeLike
dobre na imprezę zimową – panowie piwo, a panie dla niepoznaki zupę 😉
LikeLiked by 1 person
Haha, a po powrocie do domu na pytanie Męża: -Piłaś? odpowiem: -A skąd! Zupę jadłam! 😀
LikeLiked by 1 person
Dokładnie ;-P
LikeLiked by 1 person
Zupa piwna?,ugotować ? ,ja odpadam.
LikeLiked by 1 person
Haha, czasami wystarczy popatrzeć jak inni robią. Są rzeczy, których za nic w świecie nie chciałabym spróbować 😉
LikeLiked by 1 person
wszystko ma swój czas, także i ja się doczekałam na tę zupę 🙂
i dziękuję, że co roku bierzesz udział w tej akcji.
LikeLiked by 1 person
Haha, nie jest tak źle, przecież mogła i pięć lat czekać w archiwum 🙂 Piwna akcja jakoś dobrze mi leży, cała przyjemność po mojej stronie 🙂
LikeLike
Fantastyczny przepis! Zupa wygląda bardzo apetycznie. Właśnie takie smaki mają szansę na wygraną w naszym konkursie kulinarnym. Wystarczy, że dodasz do wpisu grafikę konkursową (info dostępne na stronie https://e-turysta.net/konkurs-kulinarny/), a będziesz mogła wygrać chociażby aparat cyfrowy i promocję na Smaker.pl. Pozdrawiam i powodzenia! 🙂
LikeLike
Dziękuję za miłe słowa, ale w konkursie nie wezmę udziału. Pozdrawiam. 🙂
LikeLike