Wakacje to czas, kiedy cierpliwość opiekunów jest wystawiona na szczególną próbę. O ile piękna pogoda jest gwarantem sukcesu, o tyle deszczowe dni są wyzwaniem. Irlandzkie lato jest ciepłe, ale też mokre. Co robić, gdy za oknem wieje i leje, a jeszcze nie nadszedł kryzys, który prowadzi do desperackiego kroku, jakim jest włączenie kreskówek? Czym zająć pociechę?
Gramy w chińczyka i w karty. Czytamy sobie nawzajem książki na głos. Farbki, wycinanki, koraliki – na pewien czas również zajmują Króliczkę. Najbardziej jednak lubi asystować w kuchni – gotowanie i pieczenie jest znacznie ciekawsze niż lepienie z plasteliny. Pierwsze szlify Króliczka pobierała w przedszkolu, gdzie raz w tygodniu mieli baking day. Gdy zobaczyłam, jak trzylatki mieszają ciasto, formują ciasteczka i dekorują, przekonałam się, że dziecko w kuchni znajdzie alternatywę dla placu zabaw.
Obecnie Króliczka ma 6 lat, więc znacznie więcej może zrobić sama. Zaczynając o czytania przepisu – gotujemy wg angielskich przepisów, bo póki co czyta tylko po angielsku. Samodzielnie waży składniki, bo zna już cyfry. Czynności wymagające nieco wprawy i koordynacji można wykonać w sposób łatwiejszy dla dziecka, np. przesiewając mąkę przez sitko, wystarczy postawić sitko na misce i dać dziecku łyżkę – mąka nie wyląduje poza miską. Zamiast rozbijać jajka nożem (tak się nauczyłam w domu), dziecko może delikatnie stuknąć o brzeg miski a następnie paluszkami rozłamać skorupkę. Zlewając jajka koniecznie do osobnej miseczki, by można było odłowić ewentualne skorupki.
Niektóre czynności są dla małych rączek męczące, ale zawsze warto pozwolić dziecku spróbować. Samo zrezygnuje, jeśli nie będzie miało siły, a unikniemy niepotrzebnego tłumaczenia i przekonywania. Ręczny mikser czy blender może dostać w swoje łapki, ale tylko pod naszą pełną kontrolą – na początek najlepiej wspólnie z dzieckiem trzymać urządzenie. Mieszanie łyżką, dosypywanie poszczególnych składników, lepienie ciastek i dekorowanie – to najlepsze momenty i największa zabawa. Obsługę kuchenki oczywiście rezerwujemy dla dorosłych i to z całą stanowczością. Za to zmywanie czy wkładanie naczyń do zmywarki spokojnie można powierzyć milusińskim. Króliczka jeszcze nigdy niczego nie potłukła! W przeciwieństwie do swej matki…
Wczoraj był wyjątkowo deszczowy dzień, wyjątkowo szary i smętny, a do tego wietrzny. Na osłodę upiekłyśmy prosty placek cytrynowy, z krótką listą składników, dosłownie 10 minut i do pieca. Oczywiście z dzieckiem to wcale nie było 10 minut. Z bardzo cytrynowym lukrem i cytrynową posypką do pełni szczęścia.
PROSTE CIASTO CYTRYNOWE
- 250 g mąki samorosnącej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 225 g miałkiego cukru
- 225 g masła (w temp. pokojowej)
- 4 jajka
- skórka otarta z 2 cytryn
- 3 łyżki mleka
Lukier:
- 200 g cukru pudru
- skórka otarta z 1 cytryny oraz z sok (z połówki cytryny, jeśli chcemy otrzymać dość gęsty, biały lukier, lub z całej cytryny, jeśli chcemy otrzymać mocno cytrynowy syrop)
- posypka cytrynowa (opcjonalnie)
Piekarnik nagrzewamy do temp. 160°C (z termoobiegiem). Formę (23 cm x 30 cm) wykładamy papierem do pieczenia.
Mąkę, proszek do pieczenia i cukier przesiewamy przez sitko do dużej miski. W środku robimy wgłębienie i wlewamy jajka, dodajemy pokrojone w kostkę masło, mleko i skórkę cytrynową. Wyrabiamy ciasto przy pomocy ręcznego miksera przez kilka minut, aż składniki się dobrze połączą.
Ciasto przelewamy do formy, rozsmarowując je równo szpatułką. Pieczemy przez 30 minut w nagrzanym piekarniku, aż wyrośnie i się zezłoci. Wyjmujemy ciasto i pozostawiamy je w formie na kilka minut, następnie przekładamy na kratkę do zupełnego wystudzenia.
Cukier i sok z cytryny mieszamy na gładką masę, dodajemy skórkę cytrynową. Rozsmarowujemy na cieście, odstawiamy na godzinę do zastygnięcia. Posypką dekorujemy po 30 minutach, zanim lukier zupełnie zastygnie. Ciasto kroimy w kostkę.
Oj zgadzam sie…
Wieczne wyzwania: co by tu jeszcze wymyslic, zeby towarzystwo zajac?…
A londynskie lato podobne: niby cieplawo, ale w tle juz czaja sie chmury!
Super ciasto! Zapamietuje!
🙂
Bardzo dziekuje za udzial w akcji ‘Dla dzieci’ na Mikserze.
Kasia
http://www.lejdi-of-the-house.bloog.pl
LikeLiked by 1 person
Gdy mnie zupełnie brakuje pomysłów, to mówię Króliczce, że może iść naśmiecić w swoim pokoju 😀 Przy okazji ma potem zajęcie na wieczór – sprzątanie :D:D:D
LikeLike
Bardzo lubię wypieki z cytrynową nutą:)
Pozdrawiam!
http://www.kornikwkuchni.blogspot.com
LikeLiked by 1 person
To tak jak my 🙂
LikeLike
Wprost przepadam za takim prostym, maślanym, babkowatym ciastem – a jak już jest o smaku cytrynowym to jestem w niebie! 🙂 Świetne porady dotyczące dzieci w kuchni – sama mam 10 lat młodszego brata i od dawna zdarza mu się pomagać przy wypiekach. Efekt jest taki, że od kiedy wyjechałam na studia, Mikołaj piecze dla rodziców w moim zastępstwie 😉
LikeLiked by 1 person
Świetny chłopak z Mikołaja. W przyszłości dziewczyny będą się bić o niego 🙂
LikeLike
dzieci uwielbiają robienie ciasta i takich różnych, przynajmniej tak było też z moją Basią dawno, dawno temu 🙂 mieszanie tych wszystkich rzeczy ze sobą, “babranie się”, a ugniatanie nieokreślonego wyglądu ciasteczek lub uszu zamiast uszek to już po prostu rewelacja. A co to w sumie komu przeszkadza, że jedno uszko zajmuje całą miseczkę! No i została artystą, chociaż co zdumiewające nie rzeźbiarzem 😉
LikeLiked by 1 person
Dokładnie, nie ma jak zabawa mąką i jajkami. A przy tym trochę cukru można podjeść 🙂
Na placu zabaw jest taka pusta donica, w której zawsze stoi woda pełna opadłych liści – dzieci uwielbiają w tym grzebać (nawet smród stęchlizny im nie przeszkadza i latające wokół muszki), mówią zawsze, że gotują zupę. Wybieram zabawę w kuchni, nawet jeśli muszę podłogę potem z oleju szorować 😀
LikeLiked by 1 person
🙂
LikeLike
Piękna pogoda nie gwarantuje dobrej zabawy .Kiedy za oknem 45 stopni ,wiatr wieje gorączką z Afryki ,place zabaw rozgrzane do niemożliwości …nienawidzę lata .Ale na Twoje ciasto się skuszę ,tak na pocieszenie.
LikeLiked by 1 person
Zapomniałam już, że pogoda może być za dobra. Współczuje takich upałów. Przy 35 stopniach w kraju chowałam się w łazience lub… w piwnicy!
LikeLike
U mnie w łazience też gorąco ,jeśli nie bardziej ,bo jest w środku mieszkania ,a piwnicy nie mam ,a szkoda.
LikeLike
Jak sobie radzisz z upałami?
Zapraszam do Irlandii – 20 stopni i sporo chłodzącego deszczu 🙂
LikeLike
Odliczam dni do wyjazdu do Polski ,zawsze to 3 tygodnie lżejszej temperatury .
LikeLiked by 1 person
Udanego urlopu!
LikeLike
Jeszcze trzy tygodnie.
LikeLiked by 1 person
Znowu serwujesz smakołyki.I jak tu utrzymać choćby przyzwoitą talię? 🙂
LikeLiked by 1 person
Haha, piec tylko wtedy, gdy goście się mają zjawić 😉 A najlepiej nie piec wcale 😀
LikeLiked by 1 person