Drodzy Czytelnicy!
Dziekuję Wam za wspólną zabawę. Dziękuję szczególnie tym, którzy wzięli czynny udział i odpowiedzieli na pytanie. Miałam pewne obawy, czy organizowanie takiej zabawy ma sens. Szczególnie, że kilka mięsięcy wcześniej trafiłam na innym blogu na post pełen żalu i rozczarowania, gdy pewien konkurs okazał się klapą. Dlatego nie zdecydowałam się na formułę konkursową, gdzie musielibyście wykonać szereg czynności, by wziąć udział, a nagrodę przyznawałoby jury w mojej skromnej osobie.
Mam nadzieję, że choć trochę uśmialiście się czytając nawzajem Wasze odpowiedzi. Sama miałam dużo radości, a dodatkowo dowiedziałam się, jak mnie postrzegacie. I przyznam się, że zaskoczyliście mnie pozytywnie.
Żeby nie przedłużać, już podaję właściwą odpowiedź. Padła, padła… Dostałam, a właściwie dostaliśmy z Mężem, koniakowskie stringi. Prawie dokładną odpowiedź podała moja Siostrzyczka. Byłam pewna, że spotkała naszych darczyńców w centrum handlowym, bo to się zdarza i stąd się dowiedziała. Ale nie, przysłała mi wiadomość wyjaśniającą. Mieszkało się ponad dwadzieścia lat w jednym pokoju, to się i zna na wylot drugą osobę…
Celem zabawy nie było jednak odgadnięcie owego tajemniczego prezentu, ale zabawa w sobie samej. Jak mawiają Irlandczycy: Just for fun! Zwycięzcę losowała Króliczka, czym była bardzo przejęta, a zarazem zachwycona. Ponieważ miała pewne zastrzeżenia do ufundowanej przeze mnie nagrody, dorzuciła coś od siebie. Tym sposobem posiadacz szczęśliwego losu otrzyma moją ulubioną książkę z pomysłami na małe słodkości – 1001 Cupcakes, Cookies & other tempting treats oraz garść (małą, bo Króliczka ma małe rączki) wiosennych naklejek. Kogo Lidka wylosowała? Pendragona! Drogi Piotrze, mam nadzieję, że nagroda się spodoba!
Do Piotra za moment wyślę e-mail z radosną nowiną, a Wam jeszcze raz chcę podziękować za udział w zabawie. Dziękuję również moim drogim Przyjaciołom, za fantastyczny prezent prosto z Beskidzkiej Trójwsi – obiecujemy się nim sprawiedliwie dzielić z Mężem. Kolejna zabawa już niedługo!
Gratuluje Piotrowi wygranej.Szkoda, ze w nagrode nie dostal stringow meskich.
LikeLike
Jeszcze nic straconego… 😉
LikeLike
Genialne 🙂 )) A ja myslałam, że to serweta.. hahaha 🙂
Stringi szydełkowane to cudenko 🙂 )) Nasz towar eksportowy 🙂
LikeLike
Cóż… trzeba iść z duchem czasu 🙂
LikeLike
Dagmaro, super nowina! Dziekuje za nagrode a Kroliczce przekaz moje podziekowanie za losowanie i dodatkowa nagrode od niej. Na pewno szybko zrobie uzytek z ksiazki a moja corka tym bardziej 🙂 Karolina uwielbia gotowac tak jak i ja i chetnie probuje nowych przepisow. Dziekuje i pozdrawiam!
LikeLike
Proszę bardzo Piotrze 🙂 Cieszę się, że niespodzianka się podoba. Pozdrowienia dla Córki (już ją lubię 😉 ). Jutro wyślę nagrodę 😉
LikeLike
Gratuluję zwycięzcy 🙂 !…..a stringi są the best 😉 !
LikeLike
Zgadzam się, aż szkoda je ukrywać pod spódnicą 😉
LikeLike
Sama zastanawiam się nad zorganizowaniem konkursu… ale też mam obawy, że nikt nie weźmie udziału 😦 A pomysłów mam kilka 😉 Może się wreszcie odważę! A stringi są boskie!!!
LikeLike
To ja się w ciemno zgłaszam 🙂 Już masz pierwszą uczestniczkę 😉
LikeLike
Nie wpadłabym na to ,że to stringi ,brawo za poczucie humoru !.
LikeLike
A ja byłam pewna, że to prosta zagadka 😉
LikeLike
Wyglądała na prostą,hi!.
LikeLike
Hehe, szkoda, że nie wygrał stringów 😉
LikeLiked by 1 person
Oj, taka odważna to jeszcze nie jestem… 😀
LikeLike