Bundoran – perła ze skazą

bundoran 18Wioska, w której mieszkam położona  jest w połowie drogi między Sligo a Bundoranem. Administracyjnie należymy do hrabstwa Sligo i w tamtą też stronę najczęściej się kierujemy. W pierwszym roku mojego pobytu w Irlandii często jeździliśmy do Bundoranu pograć w kręgle. Jadąc z Grange dotrzemy do Bundoranu po mniej więcej 15 minutach, a w tym czasie zwiedzimy 3 hrabstwa… Sligo, Donegal a między nimi 3-minutowy odcinek hrabstwa Leitrim.

bundoran 15bundoran 13bundoran 12bundoran 5

Bundoran nazywano niegdyś “Brighton of Ireland”. Jednym z najważniejszych czynników tej popularności było otworzenie połączenia kolejowego w 1866 roku. Wtedy nastąpił też gwałtowny rozwój miejscowości, którą zaczęły zapełniać stylowe pensjonaty, hotele i prywatne wakacyjne wille. Bundoran stał się najpopularniejszym kąpieliskiem w całej prowincji. Jednak połączenie kolejowe zamknięto ostatecznie w 1957 roku i tylko nazwa ulicy Station Road i mieszczącego sie przy niej pubu Railway Bar przypominają, że niegdyś można było dotrzeć tutaj pociągiem. Na miejscu dawnej stacji dziś znajduje się budynek urzędu.

O tym jak znaczącym miejscem było miasteczko świadczy popularna w latach 50-tych piosenka “Beautiful Bundoran”, w której nazywane jest królową hrabstwa Donegal. Dzisiaj owa królowa już dawno zgubiła koronę, a jej suknie mole miejscami mocno pogryzły.

bundoran 22bundoran 11bundoran 20

W grudniu moja Króliczka została zaproszona na przyjęcie urodzinowe do kina w Bundoranie. Poprosiłam Męża, który lubi kreskówki, by towarzyszył Lidce podczas seansu, sama zaś z aparatem w ręku wybrałam się na spacer po miasteczku.

Bundoran ma wiele do zaoferowania. Przede wszystkim fale – idealne dla surferów. Na szczęście dla miasta lokalny rząd na fale nie ma wpływu i wciąż przyciągają rzesze amatorów wodnego szaleństwa. Kilka lat temu szkółka surfingu, mająca swą siedzibę w jednym z charakterystycznych budynków, zleciła wymalowanie na swojej fasadzie muralu w pastelowych kolorach z wielką pomarańczową ośmiornicą. Niepodobało się to lokalnym władzom, które nakazały zamalowanie niestosownej dekoracji. Argumentem przemawiającym za pozbyciem się malowidła jest twierdzenie, że budynek jest częścią zwartej zabudowy zabytkowych pensjonatów  i taki charakter powinien utrzymać. Rzeczywiście jest to jeden z najbardziej rozpoznawalnych punktów miasta, ale po przyjrzeniu się bliżej, zauważymy, że zaledwie dwa pensjonaty działają, natomiast kilka środkowych budynków  jest opustoszała i jeśli nikt się nimi nie zajmie, niedługo będą straszyć, jak wiele innych budynków w mieście.

?????????????bundoran 17

Zaskoczył mnie ogrom zniszczeń w Bundoranie. W ciągu mojego spaceru co krok natrafiałam na zrujnowane budowle straszące dziurawymi dachami, oknami zabitymi dechami i zamurowanymi wejściami. Część z nich po prostu sobie niszczeje, ale niektóre wystawiono na sprzedaż. Po powrocie do domu przyjrzałam te oferty i stwierdziłam, że chyba tylko szaleniec (lub znudzony milioner) nabyłby budynek, nadający się jedynie do rozbiórki, za sugerowane kwoty. Na sprzedaż jest również “The Bungalow”, jedna z najbardziej rozpoznawalnych willi w mieście, zbudowana przy głównej ulicy pod koniec XIX wieku.

bundoran 31 bundoran 10bundoran 19bundoran 33bundoran 28bundoran 37

Zrujnowane budynki sąsiadują z wypieszczonymi hotelami, dawno zamknięte sklepy świecą pustymi witrynami tuż obok nowych apartamentowców. Te ostatnie są bardziej niż słabo zamieszkane, ale na parterach jeszcze operują restauracje i kluby.

bundoran 39bundoran 14bundoran 9

Ząb czasu nadgryzł też budownictwo sakralne. Przy głównej ulicy stoi zdewastowany maleńki kosciółek, opatrzony czerwoną tablicą ostrzegającą, że grozi zawaleniem. Tuż przy wspomnianych kolorowych pensjonatach stoi kościółek Church of Ireland, któremu przydałby się remont, bo witrażowe okna rdzewieją,a parafialny budynek za kościołem już straszy. Nad rzeką znajduje się spory kościół katolicki z 1859r., pod pięknym wezwaniem Our Lady Star of the Sea (NMP Gwiazda Morza), który został wyremontowany w 2008. Dobudowano do niego również Kaplicę Różańcową (Rosary Chapel), która kojarzy mi się z namiotem cyrkowym. Teren wokół Kościoła uporządkowano, zorganizowano spory parking oraz dodano nowy mostek. Tuż obok stoi zrujnowany budynek dawnego konwentu (Sisters of St. Luis, siostry nie działają na terenie Polski). Natomiast dawny kościółek metodystów  przy głównej ulicy zaadaptowano na kawiarnię, do której niestety nie weszłam, bo była zamknięta.

bundoran 16bundoran 34bundoran 29bundoran 30bundoran 3bundoran 4bundoran 1bundoran 2bundoran 36

Zaskakujące dla mnie jest najbardziej to, że z jednej strony budownictwo w mieście popada w ruinę, a z drugiej się rozwija. Działają tutaj jedyne w regionie: aquapark (Water World) i kręgielnia, jest wspomniane już kino, centrum handlowe, Lidl i SuperValu. Przy największym hotelu (Great Northern Hotel) znajduje się pole golfowe (18 dołków). W Bundoranie roi się od pubów; pisałam już o barze sióstr Brennan’s. Jest też kilka placów, na których znajdują się domki kempingowe, są trasy spacerowe, place zabaw a nawet centrum jeździeckie.

bundoran 35bundoran 38

Miastu brakuje jednak koncepcji rozwoju, rozbudowywane jest chaotycznie, między poszczególnymi przestrzeniami miejskimi nie ma rozsądnych przejść, w rezultacie zaś natrafiamy ciągle na opuszczone, zaniedbane miejsca. Jest to miasteczko zaskakujących kontrastów, które są bardzo widoczne, bo przecież to malutka miejscowość. Przypuszczam, że na moje odczucia wpłynęła też mglista, deszczowa pogoda i fakt, że spacerowałam w grudniu, grubo poza sezonem turystycznym. Mimo wszystko warto odwiedzić Bundoran.

Zabawną relację z Bundoranu opublikował ponad pół roku temu Pendragon, przeczytajcie koniecznie!

bundoran 27bundoran 23bundoran 26bundoran 25bundoran 32bundoran 21

26 thoughts on “Bundoran – perła ze skazą

Add yours

  1. Zupełnie inne niż w Hiszpanii krajobrazy ,budynki .Jak dla mnie bardzo szaro ,ponuro.W moim małym miasteczku przede wszystkim są parki z placami zabaw dla dzieci ,na każdym kroku coś żeby posiedzieć i pomyśleć ,dużo słońca ,no,ogólnie weselej ,jakoś tak.Pozdrawiam.

    Like

    1. W Bundoranie jest mnóstwo zielonych terenów, place zabaw i mnóstwo ławeczek wzdłuż głównej ulicy z pięknymi widokami na ocean. Możesz zrobić sobie wycieczkę używając street view w google maps. Szaro i buro, bo zdjęcia zrobiłam w deszczowy grudniowy dzień.

      Like

  2. Mieszkałem niedaleko przez dwa lata, od czasu do czasu zajeżdżałem do Bundoran z rodzinką. Nigdy mnie nie powaliło na kolana – chyba właśnie dlatego, że takie zaniedbane, tynki popękane wszędzie itd. Ale za to mają fajne plaże kamieniste, raj dla dzieciaków.

    Like

  3. Pięknie pokazałaś to miasteczko. Mimo kontrastów i zaniedbania podoba mi się. Jest takie irlandzkie przez to 😉

    Like

    1. Wiatr i recesja hula… Czytałam u Ciebie o kodach pocztowych – było coś pare miesięcy temu w Irish Timesie, ale jakoś spłynęło po mnie, gdy doczytałam, że już od blisko 10 lat planują ich wprowadzenie – i zastanawiałam się, czy przeróżne rudery stojące wzdłuż i wszerz Irlandii też dostaną osobiste kody? 😉

      Like

      1. to było na stronie Blogerzy ze świata, ale też moje. Takie opustoszałe i nie zamieszkałe to raczej nie. Co innego “holiday houses” 🙂

        Like

        1. albo jak bede do Ciebie jechac z wizyta. Wklepie do GPSa i prosto na Twój “driveway” zajadę 🙂
          Dobrej nocy 😉

          Like

  4. Rzeczywiście udało Ci się uchwycić ponurą stronę tego miasteczka. Pusto, szaro i buro. Jaka to była pora roku? Pewnie jesienno-zimowa? Ja pamiętam Bundoran trochę bardziej weselszy. Ostatni raz byliśmy tam w lipcu 2013 roku na plaży, ludzi mnóstwo ale też pogoda piękna. Nie mówią czasem na Bundoran ,,Las Vegas Północy” czy coś takiego? W związku z tym, że sporo kasyn tam było? Co do wpisu Pendragona to pamiętam, wesołą nutką to przeszył 🙂

    pozdrawiam!

    Liked by 1 person

    1. Latem muszę zrobić nowy fotoreportaż, bo ten jest grudniowy. Często jestem w Bundoranie i zamiar był zupełnie odwrotny. Chciałam odnaleźć dawny urok miasta, nie wyszło :(. Nie znam nazwy ,,Las Vegas Północy”, tylko ,,irlandzkie Brighton”. Pozdrawiam 🙂

      Like

      1. Może nie ,,Las Vegas Północy” ale na pewno Las Vegas. Wujek Google nawet to nieśmiało potwierdza 🙂 Z tych atrakcji, które są tuż przy plaży, mieliśmy okazję odwiedzić to małe Wesołe Miasteczko. A powiedz jak się ma tamtejszy basen? Warto się tam wybrać? Widziałem w internecie różne fotki i filmy i na pewno jest ciekawszy niż basem w moim mieście.
        🙂

        Like

Leave a comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

Create a website or blog at WordPress.com

Up ↑